poniedziałek, 30 grudnia 2013

Baba makowa

Myślę, że każdy prawdziwy Polak mniej lub bardziej skonfrontował się ostatnimi czasy z domowymi wypiekami. Szczęśliwie, po Bożym Narodzeniu zostaje wciąż stary, dobry Mc Donald's. Gdzie już czeka poświąteczna Baba makowa.


środa, 11 września 2013

Kolejny „Park Jurajski”

Wytwórnia Universal Pictures potwierdziła, że powstanie czwarta część „Parku Jurajskiego”. W związku z tą niewątpliwie radosną dla konsumentów nowiną wrzucam nowy gif. Chociaż tak naprawdę jest to grafika dość wiekowa, powstała w 2010 r. Wtedy miała obrazować zagrożenie, jakie niesie ze sobą amerykanizacja kina dla europejskich – w domyśle ambitnych – produkcji. Dziś, po ostatnim filmowym blamażu Almodovara (chodzi o jego żenujących „Przelotnych kochanków”), może być odczytana też jako satyra na samego reżysera. Któremu komercha wyżarła artystyczny zmysł.


niedziela, 1 września 2013

Beka z Becka

W związku z kolejną rocznicą wybuchu II wojny światowej zamieszczam okolicznościową animację. Jej bohaterem jest Józef Beck - mąż stanu, patriota, odważny dyplomata (przynajmniej do czasu, gdy nas nie najeżdżają). Jego Beckowa dyplomacja doprowadziła do uwikłania Polski w hekatombę wojny, która pozbawiła ją połowy dotychczasowego terytorium i trzeciej części obywateli. Bez beki. Becka
Dla nie ogarniających: "beka" w Północnej Polsce oznacza to samo co gdzie indziej "trzoda", "korba" czy inny ubaw.

poniedziałek, 29 lipca 2013

Francja vs. Cyganie

We Francji wybuchła romska afera. Okazuje się, że deportacje Cyganów za Sarkozy'ego  były na tyle niedokładne, że gdzieś pochowani ostali się oni w ojczyźnie Woltera!  Mer miasta Cholet na zachodzie kraju, Gilles Bourdouleix, rozjuszony tym, że nie udało mu się usunąć Romów z nielegalnie zajmowanych terenów, wydarł się, że „Hitler nie zabił ich wystarczająco wielu”.

Jakoś ta powracająca jak coweekendowy kac kwestia cygańska we Francji skojarzyła mi się z podobnie żenującym plakatem kolejnej kinowej profanacji Smerfów.


wtorek, 16 lipca 2013

Egypt. Again.

Na egipskie ulice wyszli protestujący. Znowu. O ile dwa lata temu walczyli z tyranią Hosniego Mubaraka, o tyle tym razem emocje wywołuje wybrany w demokratycznych wyborach Mohammed Mursi.

Hm, jakoś dziwnie łatwa do przewidzenia wydaje się reakcja Egipcjan na kolejnego tyrana, generała Abdula al-Sisi, który zapewne dołączy do sztafety obalonych. Patrząc na częstotliwość zrywów - wychodzi na to, że jakoś w 2015.